- autor: mollah, 2014-02-08 18:16
-
W dzisiejszym sparingu Solarze na własnym obiekcie pokonali czwartoligowy zespół, choć do przerwy to kleczanie prowadzili jedną bramką. (więcej w rozwinięciu)
Goście po raz kolejny do Łęk zawitali w szerokiej kadrze. Filip Niewidok trener, a zarazem v-ce prezes Klubu Iskry do dyspozycji miał około dwudziestoosobową kadrę. W lipcu ubiegłego roku wyżej notowany rywal pokonał Solarzy dwubramkową przewagą, dzisiaj jednak rzetelna obrona gości w drugiej części gry popełniała sporo błędów.
Od początku to goście rozdawali karty i wydawało się, że z terenu Soły wywiozą zwycięstwo. Jednak los w piłce nożnej płata figle i to często niżej notowani rywale odnoszą zasłużona wygraną. W przeciągu piętnastu minut Marcin Zemlak miał szczęście. Piłka po strzale głową zawodnika gości minęła światło bramki, a chwilę później golkiper Solarzy poprawnie obronił strzał z dystansu. Na przestrzeni trzydziestu minut Paweł Kramarczyk oraz Mateusz Kozieł ratowali swój zespół z opresji pewnie interweniując. W 30. minucie Kamil Żmuda przymierzył z rzutu wolnego. Piłka znalazła się pod nogami Grzegorza Bogdana, ale strzał rozgrywającego ŁKS-u został zablokowany, do wybitej piłki dobiegł trener Solarzy i celując w środek bramki posłał piłkę do siatki. Jednak arbiter oświęcimski dopatrzył się słusznego wcześniejszego przewinienia zawodnika Łęk. Do przerwy wydawało się że będzie bezbramkowo, a w ostatniej akcji pierwszej połowy goście strzelili po bliższym rogu bramkarza. Akcję wcześniej to szczęście mieli goście. Kamil Żmuda precyzyjnie uderzył z rzutu wolnego, ale piłka odbita od poprzeczki nie przekroczyła linii bramkowej..
Po zmianie stron miejscowi się nie załamali i grali w otwarte karty z przyjezdnymi. Po wznowieniu zawodnik testowany uderzył celnie, ale bramkarz gości złapał futbolówkę. Chwilę później goście oraz gospodarze mieli swoje szansę, ale nic z nich nie wynikło. Dopiero w 59. minucie Przemysław Oczkowski po kontrze wyrównał wynik towarzyskiego spotkania uderzając piłkę obok golkipera Iskry. Od tego momentu coś w gościach „pękło”, a ściśle ujmując obrona przyjezdnych stawała się dziurawa niczym szwajcarski ser. Po prostych akcjach łęczanie stawali przed swoimi szansami, ale pewnie – szczęśliwie – interweniował starszy bramkarz gości. Swoje szanse zmarnowali Amadeusz Janaczek oraz Adam Żmuda. Jednak napastnik Łęk w końcówce spotkania otrzymał piłkę z lewej strony od zawodnika testowanego. Brat trenera ominął bramkarza i ku uciesze kibiców gospodarzy wyprowadził zespół Soły Łęki na prowadzenie. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie.
Po zakończonym spotkaniu przyjezdni nie byli w dobrych nastrojach, a gospodarzom taki – bardzo dobry pod względem piłkarskim pojedynek przyniesie sporo korzyści. Już dzisiaj zapraszam wszystkich na następny mecz kontrolny. W następnym weekend przeciwnikiem Solarzy będzie ekipa z Makowa Podhalańskiego.
ŁKS Soła Łęki – Iskra Klecza Dolna 2:1(0:1)
Bramki:
0:1 – (?)
1:1 – Przemysław Oczkowski
2:1 – Adam Żmuda
Skład Łęk:
M.Zemlak – Zawodnik testowany, M.Kozieł, K.Handy, P.Kramarczyk – K.Górkiewicz, G.Bogdan, K.Żmuda, zawodnik testowany – A.Żmuda, K.Górkiewicz.
Grali również:
A.Szymański, A.Janaczek, M.Zemła, M.Lekki, Marcin Dziubek.
autor: Piotr Chwierut (@mollah)